Patriotyczne świętowanie było, a jakże ale była też gęsina i rogale marcińskie! Za dużo tego dobrego, a tu święta tuż, tuż, czas na detoks i to radykalny... a co!
Poza tym...
Mam w swoim życiu takie okresy, że biegam od konferencji do konferencji, od spotkania do spotkania z walizką w ręku, Czasem jem w pośpiechu i najczęściej też korzystam z przerw lunchowych, które nie zawsze są zdrowymi i dietetycznymi posiłkami. W pośpiechu nie zastanawiam nad tym ile zjadłam, bo to rozmowa z dawno niewidzianą koleżanką, a pomiędzy wystąpieniami konferencyjnymi znowu przerwa z jakimś ciasteczkiem do kawy... a mój metabolizm nie zawsze nadąża za moim życiem w biegu. Tu jeszcze muszę dodać, że z każdą dekada życia jest trudniej...zrzucać zbędny balast.
Moim niezawodnym sposobem na "doprowadzenie" się do porządku jest "dieta modelek". Stosuję ją przynajmniej raz w roku, kiedy wskaźnik na wadze za bardzo skręca w prawo lub kiedy naprawdę czuję się ociężała jak balon. Czasem też raz na 2-3 miesiące robię sobie jeden dzień owocowy i wcale nie jest to wielkie wyrzeczenie.
Tak pokochałam to trzydniowe obcowanie z owocami, że na razie nie wyobrażam sobie roku bez tej diety. Czasem nawet nie chodzi " o te 3 kilo", ale o posprzątanie w organizmie.
Zastanawiałam się czy publikować ten post, ale jako kobieta lubię się dzielić swoimi "sekretnymi sposobami", a także chce poznać wasze opinie.
Trzydniowa "dieta modelek"
Na jeden dzień diety przypada 600 - 700 kcal, więc to naprawdę mało. Ważne jest aby po trzech dniach wprowadzić do menu lekkie posiłki, gotowane na parze, tak aby nie wystąpiły sensacje żołądkowe.
Tu muszę podkreślić, że kolejność w tej diecie jest szalenie ważna ze względu na enzymy, które zawierają owoce i trawienie.
Dieta jest dla zdrowych osób i nie może trwać dłużej niż trzy dni, bo możesz nabawić się kłopotów zdrowotnych. Weź pod uwagę, że zawiera same cukry proste i brakuje w niej wielu składników potrzebnych do zdrowego funkcjonowania organizmu. Zawiera za to mnóstwo witaminy C. Można też zrobić sobie tylko jeden dzień owocowego szaleństwa. Przewód pokarmowy się oczyści, a nam wróci lekkość motyla.
Dietę sprawdziłam wielokrotnie na sobie (bowiem to stary sposób) i mogę stwierdzić, że można stracić od 3,5 -2,5 kg i zyskać lekkość baletnicy oraz chęć do życia.
Pierwszy dzień diety:
- 700 g świeżego ananasa (rozłożony porcjami na cąły dzień)
- pod wieczór 2 banany
- * pomiędzy zjedzeniem ananasa a bananów powinno być 2 godz. przerwy
Drugi dzień diety:
- 10 szt. kiwi
- 200-300 g winogron
Trzeci dzień dziety:
- 300 g ananasa
- 300 g winogron
- 5 kiwi
Owoce najlepiej rozłóż sobie na 4-5 porcji. Możesz też z jakiejś porcji zrobić smoothie (dolewając wody). Pamiętaj aby wypić codziennie minimum 2 litry płynów: woda, woda z cytryną, ziołowe, niesłodzone herbatki.
Niestety nie mogę podac źródła tej diety bowiem mam ją zapisaną w starym "sekretnym" zeszycie z wieloma innymi przepisami. Podejrzewam, że jako młoda dziewczyna musiałam ją wyczytać w jakims "babskim" czasopiśmie i przepisać do mojego "sekretnika".
Co wy na to?